Święty Florian
Święty Florian czczony jest w Polsce głównie jako patron strażaków i hutników. Jego figurę umieszczano bardzo często w miastach, by chronić je od pożaru.
Św. Florian, był urzędnikiem cesarskim w prowincji Noricum (dziś Austria).
Za czasów Dioklecjana zaczęto prześladować tam chrześcijan, namiestnik cesarski imieniem Aquilinus, będąc wiernym rozkazom cesarskim, ścigał wyznawców Chrystusa i wtrącał do więzień.
Na wieść o tym, że w miejscowości Laureacum (Lorch) zostali uwięzieni chrześcijanie, Florian udał się tam, aby ich wspomagać i pocieszać. Został schwytany przez żołnierzy, którym przyznał się, że też jest chrześcijaninem. Przyprowadzono go przed namiestnika cesarskiego, który próbował nakłonić Floriana do tego, aby porzucił wiarę w Chrystusa, a złożył ofiarę bóstwom pogańskim, wówczas ocali swe życie i piastowany urząd. Florian nawet nie chciał o tym słyszeć, tylko cały czas modlił się o siłę przetrwania. Rozgniewany namiestnik, aby złamać opór Floriana, kazał go bić kijami, a gdy i to nie pomogło, wydał na niego wyrok śmierci.
Według tego opowiadania, przywiązano mu kamień do szyi i strącono do rzeki Anisy (Enns) . Było to prawdopodobnie w dniu 4 maja 304 roku.
Za jego przyładem miało ponieść śmierć męczeńską 40 chrześcijan. Ciało świętego pochowała jakaś pobożna niewiasta imieniem Waleria, która w sennym widzeniu ujrzała umierającego Floriana i otrzymała tajemny rozkaz, aby go pogrzebać po chrześcijańsku.
W opisie śmierci Floriana jest też pewien szczegół przytaczany przez Piotra Skargę, że w czasie torturowania Florian miał oświadczyć, że gdyby nawet rzucono go w ogień i tak nie zaprze się Chrystusa.
Nic więc dziwnego, że gdy w tradycji ludowej doszło do połączenia wszystkich tych motywów, św. Florian został obrany za patrona strażaków.
Ludowy patron stał się też patronem cechowym, bowiem pożarnictwo początkowo było ściśle związane z rozwojem rzemiosł i ich organizacji. Dlatego bractwa cechowe żywo interesowały się osobę św. Floriana.
Z biegiem czasu różne cechy obierały sobie innych patronów, a Św. Floriana najczęściej łączono ze strażakami, którzy nazywali siebie "rycerzami Św. Floriana".
Od czasu przywiezienia do Krakowa relikwii świętego jego kult również zaczął się intensywnie rozwijać w naszej ojczyAonie. Wkrótce ku jego czci postawiono w jednej z dzielnic Krakowa - zwanej Kleparz, okazałą świątynię. W 1528 roku dzielnica ta została doszczętnie zniszczona przez pożar, a ocalał jedynie kościół Św. Floriana.
Odtąd jeszcze bardziej czczono w całym kraju Św. Floriana jako patrona od ognia i klęsk związanych z powodzią.
Trzeba pamiętać, że pożary przez wiele dziesiątek, a może setek lat, były u nas najpospolitszą plagą nawiedzającą drewniane i kryte słomą polskie chaty. IkonogrŃia polska najczęściej przedstawia go jako rzymskiego rycerza w błyszczącej zbroi trzymającego naczynie z wodą i gaszącego pożar domu lub kościoła.